top of page

KURSY I WARSZTATY

12 grudnia 1984 roku

 

Grupa osób pozujących do zdjęcia przed budynkiem nowej Pracowni Grafiki Wydziału Projektowania Graficznego PWSSP we Wrocławiu to wykładowcy i studenci. Dziś kilkoro z tych studentów to profesorowie ASP a także wybitni artyści.
Od lewej, stoją: Paweł Frąckiewicz, Janusz Boś, Grzegorz Zyndwalewicz, Mieczysław Zdanowicz, Jan Jaromir Aleksiun, Andrzej Jarodzki, Ewa Pawlak (tyłem), Paweł Pawlak, Eugeniusz Minciel (za szybą) Fanche Le Henaff
 (w czapce), Ewa Bereszka, Małgorzata Kościelak, Elżbieta Lukierska i Witold Michoń.
Siedzą: Nicole Naskow i Get Stankiewicz.

 

Funkcjonujące obecnie kursy grafiki warsztatowej Domku Miedziorytnika są kontynuacją metod pracy pedagogicznej i popularyzatorskiej profesora Geta Stankiewicza. a także profesorów Romana Kowalika i Jana Jaromira Aleksiuna.

Fot Marek Stanielewicz

 

GET. A KTO TO?    

Trafić na przewodnika!

 

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku, w Powiatowym Domu Kultury we Wschowie, Pan Ignacy Bieniek (absolwent krakowskiej ASP) prowadził Koło Plastyków Amatorów. W katalogu wystawy tego Koła, z listopada 1959 roku, znaczące miejsce zajął STANKIEWICZ EUGENIUSZ „GETAS" (układ oryginalny) z kilkudziesięcioma pracami zrealizowanymi w 10 technikach (w tym: 15 kliszorytów, 11 linorytów, 2. witrochromie, 1 gipsoryt, 11 monotypii).

Get zbliżał się wówczas do matury. Kontakty z Panem Bieńkiem musiały być dla Geta znaczące, bo właśnie ten etap swojego rozwoju eksponował w biograficznych opisach po latach. Brat Geta Janusz Stankiewicz ocenia to tak: Mam wrażenie, że później Get, dając wsparcie młodym artystom, na swój sposób spłacał dług wobec Bieńka.

Pracownia Rysunku Zawodowego, którą prowadził Get w Akademii, z samej nazwy żartobliwie prowokująca, była w strukturze Katedry Projektowania Graficznego pracownią najmniej zdefiniowaną programowo. Z największą ilością ścieżek i otwartych pomysłów na formowanie dojrzałego Grafika. Programem tej Pracowni był sam Get. Lgnęli tam ci, którym „skrzydło" Geta pozwalało odnaleźć samych siebie, ale również ci studenci, którzy czuli własną moc i mistrzowska pozycja Geta była dla nich wyzwaniem. Wszyscy ci studenci wymagali silnego wsparcia — intuicji przewodnika w doborze ścieżek artystycznego stąpania. Get się wsłuchiwał w oczekiwania studentów i wyznaczał początek drogi. Później przykładał dużą wagę do spotkań, bo droga musiała być wspólna, a Get odpowiadał za finał.

 

W relacjach rodzinnych, opisując młodzieńcze lata we Wschowie, Janusz Stankiewicz, przewodnictwo brata ujął następująco: Get brał mnie za rękę, a ja mu się poddawałem — nie musiałem zastanawiać się, dokąd dziś pójdziemy ani w co będziemy się bawić. Szedłem tam gdzie Get**

 

* Wypowiedź Janusza Stankiewicza w rozmowie z Magdą Piekarską — „Mój brat Getas", DUŻY FORMAT nr 21/929 2.06.2011.

 

Ludwik Żelaźniewicz

 

 

 

 

 

    PROJEKTY   

 

 

 

 

 

 

** Ibidem.

    Krótki kurs mezzotinty w Domku Miedziorytnika 2014    

WARSZTATY GRAFIKI

 

 

Sztych na płytce pleksi

 

Sztych – miedzioryt

 

Mezzotinta

 

Miedzioryt jest, moim zdaniem, najszlachetniejszą techniką graficzną. Wiele energii poświęcam na popularyzowanie tej techniki. Mówię to nie tylko z powodu mojej fascynacji twórczością Eugeniusza Geta Stankiewicza i mojej obecności w Domku Miedziorytnika, lecz również z powodu mojej pasji, którą jest łączenia czystej sztuki z wyjątkowo trudnym rzemiosłem starych mistrzów opartym na kilkusetletniej tradycji.

 

Mój autorski system pracy warsztatowej w Krzyżowej praktycznie wyklucza możliwość zrobienia przez uczestnika kursu porządnego sztychu w miedzi w ciągu jednego dnia. Nie chcąc więc zniechęcać uczestników do poznania wyjątkowego czaru szlachetnej sztuki sztychowania, już na początku kursu, zdecydowałem się na podsunięcie im materiału łatwiejszego w rytowaniu niż blacha miedziana - plastiku. Po próbach z różnymi materiałami, większość uczestników kursu wybrała jednak sztych w miedzi, jako formę-technikę wypowiedzi artystycznej. Wystarczyło tylko spróbować, żeby połknąć rytowniczego "bakcyla". W końcu, przecież taki jest cel tych warsztatów.

 

Kultura papieru

 

Innym celem warsztatów graficznych jest także zwrócenie uwagi na ostateczną i doskonałą formę grafiki - estetyczne aspekty odbitki graficznej. Podczas zajęć zwracam szczegolną uwagę na tzw. "kulturę papieru", estetykę podania, czy nawet konsekwentne zasady podpisywania grafik. Także na jego strukturę, różnice i możliwości zastosowania. Również na pietyzm w całym procesie kontaktu z papierem, na sposoby jego przygotowywania do druku, przechowywania i ekspozycji; na kulturę passe-partout

 

Kontakt ze szlachetnym papierem, mądrym i niespiesznym procesem zamiany białej, gładkiej płaszczyzny w dzieło sztuki, jest przygodą niezwykłą i fascynującą.

 

Na zajęciach staram się też wprowadzać studentów w gąszcz spraw związanych z historią, tradycją i odbiorem dzieł sztuki. Mówię o oczekiwaniach, jakie mają wobec grafiki amatorzy, krytycy, profesjonalne galerie, muzea, czy kolekcjonerzy.

 

Marek Stanielewicz

Kurator Domku Miedziorytnika

 

 

 

bottom of page